Wypadek ERidera...

Dodane przez admin -

Podczas pierwszego testu (jazda "na maxa") Manaslu 1000 na dość stromym podjeździe wyprzedzałem dziadeczka, który swoim seicento rzęził pod górkę ok. 35km/h. Ja na maxymalnym wspomaganiu gnałem 50km/k. Podczas wyprzedzania, gdy byłem na wysokości dziadeczka, zwolniłem i chwilę jechałem jego prędkością bez pedałowania uśmiechając się do niego życzliwie. Dziadeczek najpierw spojrzał na mnie, potem na moje bezczynne nogi oparte o ramę i tak się zdziwił, że na zakręcie o mały włos nie wjechał do rowu. ERider=zdziwienie! Rider zadziwia innych.

Ostatnio dodane